wtorek, 21 lipca 2015

Moja skóra.

Pragnę zacząć od odpisu historii mojej skóry, bez nadmiernego rozpisywania się :) 

Jako nastolatka zmagałam się z trądzikiem młodzieńczym (jak i pewnie wiele z Was). W aktach desperacji popełniłam wiele błędów pielęgnacyjnych za które płacę do dzisiaj. Stosowałam kosmetyki które bardzo, ale to bardzo wysuszyły moją skórę i zamiast walczyć z trądzikiem często powodowały nadmierny wysyp. Pamiętam jak nakładałam Benzacne 10% maść na całą twarz, czy też Sudocrem czy Penaten. Kosmetyki te radziły sobie z mniejszymi wypryskami, jednak po pewnym czasie zaogniały całą sprawę, powodując wielkie gule (mowa tu o Sudocremie i Penatenie, które mają bardzo bogatą konsystencje i są świetne na otarcia, odparzenia jako swoista osłonka, ale kompletnie pozatykały skórę twarzy szczelną warstwą- sprawka parafiny, która jest na 2 miejscu w składzie!, z kolei na 3 miejscu jest tlenek cynku, który wysusza skórę przy długotrwałym stosowaniu, o kremach z cynkiem postaram się napisać potem post, bo to naprawdę ekstra pierwiastek cały Cynk, ale trzeba wiedzieć co gdzie i jak:). Skóra wysuszała się, odwadniała. Brak OCZYSZCZENIA, ZŁUSZCZENIA, NAWILŻENIA, spowodował opłakane skutki. Dzisiaj po tych paru latach "pielęgnacji na japonkę" zostało mi na twarzy kilkanaście zmarszczek pod oczami z którymi walczę :). 


Mam skórę mieszaną, odwodnioną, która ma ślady pierwszych oznak starzenia się.

Uffff przebrnęłam. 

Teraz, co robię, co stosuję. Zacznę od tego, że trochę zmądrzałam :]. Poczytałam kilka książek, przekopałam fora i inne, dzięki czemu dowiedziałam się czego potrzebuje skóra. Mój schemat pielęgnacji to tradycyjne wcześniej wspomniane:

OCZYSZCZANIE
-OCM (od niedawna z Aleppo mydełkiem na koniec)
-Micel Garniera
-Delikatne żele do mycia 

ZŁUSZCZANIE
-krem SESDERMY RETISES 0,25% (od tygodnia, wcześniej Eluage, Triacneal)
-Peelingi kwasem migdałowym ( w wersji Pharmaceris 10%)
-Peelingi mechaniczne, enzymatyczne

NAWILŻANIE
-hit, hitów czyli BIODERMA HYDRABIO LEGERE (obecnie) + kilka kropelek oleju z Tamanu
-LA ROCHE-POSAY HYDREANE LEGERE
-AVENE HYDRANCE OPTIMAL
-Woda termalna LA ROCHE-POSAY
-pod oczy żel z FLOSLEKU ze świetlikiem i luteiną

Do tego OCHRONA UVA/UVB
-Anthelios XL (fluid)

Dodatkowo sera, odmładzające, nawilżające
-Babci Agafii 
-Vitamina C, Ava 

Co do OCM, napiszę o tym osobny post. Miałam początkowo mieszane odczucia, bałam się, co te oleje mogą zrobić z moją twarzą, czy to nie sprawi, że będę wyglądać jak jeden wielki wyprysk, ale nic podobnego się nie stało, a wręcz widzę dużo plusów.
Stosuję Bio Mikrofibrę z Bambusa, która delikatnie złuszcza obumarły naskórek, a ciepła woda otwierając pory wyciąga wszystkie brudki na szmatkę. Moja mieszanka to 20% olejku rycynowego, 80% bazowego, który stanowi oliwka z Rossmana dla mam :) (świetna nie tylko do OCM ale i całego ciała, po miesiącu stosowania, skóra jest nawilżona, wygładzona i jędrniejsza!)
OCM kończę mydełkiem, bo potem nakładam krem z retinoidami- SESDERMĘ RETISES, a pozostawiona tłusta warstewka po OCM osłabiłaby jego działanie. 




Moja skóra fantastycznie reaguje na retinoidy, nic nie pieczenie, nie szczypie. Przez pierwszy tydzień miałam mały wysyp, wszystko wyskakiwało na powierzchnię a potem już coraz lepiej i lepiej. Wygłądzenie, nawilżenie, spłycenie bruzd, zmarszczek, jędrność... No bajka! Jeszce w Sesdermie mamy Witaminkę C. (Zawiera doskonałą kompozycję retinolu 0,25%, propionianu retinylu 0,22%, roztworu oligopeptydu palmitylu 6%, glukozydu askorbylu 1%, glikoprotein z Oceanu Antarktycznego 1% oraz kwasu bosweliowego 1%.). Krem jest drogi (126zł, serce bolało jak kupowałam :( ), ale uważam, że lepszy niż wyżej wymieniony Eluage i Triacneal- opiszę te kremy w innym poście. Stosuję tydzień po miesięcznej zabawie z Avą L'Arisse z retinolem, skuszona jego miejscem w składzie i CENĄ, ale krem okazał się być mocno średni w stronę złego. Niby czuć było retinoidy ale co retinol chciał polepszyć zapychacze pitoliły. Doszłam do wniosku, że nie warto oszczędzać na skórze, tym bardziej, że moja na zapychacze reaguje ostrym wysypem.
Sesderma Retises 0,25


Od czasu do czasu (jak mam ochotę na coś innego, tak na odmianę) nałożę Pharmaceris z kwasem migdałowy 10% na noc, ale ten nie daje tak fajnych efektów jak retinoidy. Skórę po nim mam czerwoną i suchą, nie wspominając o konsystencji kremu, który sprawia, że lepię się do poduszki :D








Od czasu OCM peelingi trochę stanęły, bo czuję, że Bambusowa szmatka robi swoje :)

Rano po przebudzeniu, oczyszczam twarz Garnierem, potem woda termalna i kremik Biodermy z 2-3 kroplami olejku z Tamanu i Floslek żel pod oczy. Cera jest fajne nawilżona a nie lepi się.






Kiedy wychodzę z domu obowiązkowo Anthelios XL!
(konieczny przy kwasach, retinoidach!)

Sera stosuję 1-2 razy w tygodniu, na wieczór, około 18, albo delikatnie dodaję kilka kropel zamiast olejku do Biodermy.



A JAK WY PIELĘGNUJECIE SKÓRĘ, CO SIĘ SPRAWDZA A CO NIE? CZEKAM NA OPINIE O WYŻEJ WYMIENIONYCH KOSMETYKACH I WASZE TYPY!


Mam masę pomysłów na kolejne wpisy, które będę starała się realizować. Na pewno skrobnę o Retinoidach i Kwasach, Odżywczych Olejach, Budowie skóry i jak nie nadziać się na magiczne składniki, które nawet nie pokonują jej bariery zewnętrznej, Moim OCM :)

Do tego zaraz pędzę na zakupy i pochwalę się nowościami do kosmetyczki, a już mam swoje typy :)

Pozdrawiam, Serdeczności M.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz